Jedno z kluczowych pytań, które pojawia się nieustannie w debacie publicznej, dotyczy tego, co się dzieje z demokracją? Jaka jest jej kondycja? Nie brakuje alarmistycznych głosów, że oto następuje jej zmierzch, uwiąd, czy nawet upadek. Ale z drugiej strony w ostatnich miesiącach w Polsce dostaliśmy swego rodzaju demokratyczny zastrzyk optymizmu. Okazało się, że gdy tylko obywatele się postarają, demokracja może się nie tylko obronić, ale wręcz dostać nowego wigoru.
Nie ulega dla nas wątpliwości, że źródłem jej siły są obywatele: zmobilizowani, zdeterminowani, kompetentni i chętni do pracy na rzecz dobra wspólnego. Tacy, którzy nieustannie stawiają sobie pytania jak dbać o demokrację, jak ją rozwijać, pogłębiać, czynić bardziej sprawną, a jednocześnie włączającą?
Dlatego jako główny motyw tegorocznego spotkania obywatelskiego Solidarni w rozwoju przyjęliśmy pytanie: Jak energia aktywistów zmienia demokrację?
Nawiązujemy tym samym do wcześniejszej refleksji wokół tego, czym jest społeczna energia – w jej różnych wymiarach, wariantach, funkcjach, możliwościach, potencjałach i blokadach. Aktywności obywatelskiej, uruchamiającej tę energię, chcemy się przyglądać z różnych perspektyw i w różnych kontekstach: zawodowych, społecznych, środowiskowych, pokoleniowych itd. Chcemy podjąć dyskusję, która uwzględni także konkretne przykłady – przysłowiowe dobre praktyki, aby pokazać, że nie brakuje nam kreatywnych ludzi, mających świetne pomysły na to, jak działać, z kim i dla kogo.
To szczególnie ważne, bo nie wolno zapominać, iż demokracja to przede wszystkim żmudny, mozolny, codzienny i konsekwentny wysiłek, skupiony na budowaniu dobrych społecznych relacji. To zaś ma kolosalne znaczenie w popękanym społeczeństwie. Dlatego silny nacisk kładziemy na wspólnotę komunikacyjną, dialogiczność i procesy włączania, obejmujące także tych, którzy coraz liczniej przybywają do naszego kraju. Ważna jest dla nas możliwość pokazania i wysłuchania tych środowisk i kręgów, które nazbyt często ciągle pomijane są milczeniem, niezauważane i niedoceniane. Dotyczy nie tylko tzw. „prowincji”, ale też migrantów, seniorów czy młodych ludzi. A przecież w wielu przypadkach te środowiska mogą poszczycić się niezwykle oryginalnymi i inspirującymi inicjatywami, zaprzeczając krzywdzącym stereotypom.
Demokracja zaczyna się najprostszym gestem życzliwego spotkania, rozmowy, relacji i współdziałania. Karmi się naszą energią, uważnością i aktywizmem. O tym właśnie będziemy dyskutowali podczas gdańskiego spotkania, na które serdecznie zapraszamy.